Wyjazd na lodowisko do Kętrzyna był naszą nagrodą w konkursie - zimowa dekoracja drzwi i klasy (zajęliśmy II miejsce). W piątek (9.02) z niecierpliwością czekaliśmy, żeby założyć na nogi łyżwy i troszeczkę pośmigać na lodzie. Jazda na łyżwach sprawiła nam wiele radości. Niektórzy całkiem dobrze radzili sobie na błyszczącej tafli, inni natomiast okazali się mistrzami upadków. Mimo mrozu (-7°C) zabawa była doskonała.
Kolejnym punktem naszego wyjazdu był spacer po mieście i poznanie historii niektórych zabytków Kętrzyna. Pani Ania opowiedziała nam historię budynku obecnego liceum ogólnokształcącego im. Wojciecha Kętrzyńskiego, który został wzniesiony w latach 1904-1907 przez firmę Wagner z Berlina. Jest to najstarsza szkoła w mieście, a początki samego szkolnictwa w Kętrzynie sięgają XVI wieku. Następnie udaliśmy się w kierunku Bazyliki św. Jerzego. Świątynia wzniesiona w XIV wieku stanowi cenny zabytek sztuki gotyckiej na naszych terenach. W kościele na szczególną uwagę zasługują: sklepienie kryształowe z 1515 roku, które jest dziełem mistrza Matza z Gdańska, XVI-wieczna ambona oraz organy z 1721 roku. Obok kolegiaty stoi kościół św. Jana należący do diecezji mazurskiej Kościoła Ewangelicko – Augsburskiego w RP. Świątynia wzniesiona w XVI wieku nazywana była „kościołem polskiem” ze względu na język, w którym odbywały się nabożeństwa. Poznaliśmy również historię budynku na ulicy Zjazdowej, w którym w XIX wieku mieściła się pierwsza synagoga w mieście. Na początku XX wieku gmina żydowska sprzedała budynek i postawiła nową synagogę na rogu obecnych ulic Ignacego Daszyńskiego i Powstańców Warszawy. W 1933 roku świątynię zamknięto, a w czasie II wojny światowej została ona zniszczona przez III Rzeszę.
Ze względu na mroźne powietrze potrzebowaliśmy przerwy w naszej wycieczce, w tym celu udaliśmy się do restauracji „Maleńka”. Tam w pięknych wnętrzach i w otoczeniu fotografii przedstawiających „stary Kętrzyn- Rastenburg” zajadaliśmy się pizzą, zapiekankami, tortillą i gyrosem. Po posiłku ruszyliśmy w stronę zamku, na dziedzińcu mogliśmy zrobić sobie zdjęcie np. w dybach. Zajrzeliśmy też na chwilę do Stowarzyszenia Konik Mazurski, gdzie mogliśmy obejrzeć wytwory rękodzieła bardzo utalentowanych pań należących do stowarzyszenia.
Dzięki wyjazdowi spędzziliśmy czas w sposób aktywny i pożyteczny. Poznaliśmy fragment historii naszej „małej ojczyzny – ziemi kętrzyńskiej”. Mamy nadzieję na kolejną wycieczkę do Kętrzyna, żeby zgłębiać nieznane nam dzieje tego miasta.