Wcześniej miałam nadzieję, a teraz już wiem, że SZLACHETNA PACZKA przez nas przygotowana wywołała na twarzach obdarowanych Pani Joli i Pani Marii uśmiech i wzruszyła do łez. Dla takich chwil warto żyć. Warto pomagać, ale też warto poruszać w sercach dobrych ludzi chęć do pomagania. Dziękuję wszystkim DARCZYŃCOM za pomoc w tworzeniu paczki, za wielką wrażliwość, bezinteresowność i szczodrość.
W przygotowanie paczki ze Szkołą Podstawową w Windzie zaangażowali się:
-uczniowie, rodzice, nauczyciele
-dział logistyki firmy PHILIPS
-Sklep GROSZEK- M. Zapadka, I. Groch- Barciany
-ANITECH-Kętrzyn
-Sklep ogólnospożywczy-A.P. Pękalscy- Barciany
-Pracownia Krawiecko- Florystyczna- A. Baranowska- Winda
-Sklep spożywczo- przemysłowy- P.D. Wardak- Ogródki
-Sklep odzieżowy MAX- Olsztyn
-Hurtownia Natalia – Kętrzyn
-Hurtownia Tkanin KATEL –Olsztyn
oraz
-Pani Sylwia Kowalczyk
-Pani Marta Domańska
-Pani Danuta Zaremba
-Pani Renata Kliszewicz
-Pani Czesława Stanicka
Koordynator zbiórki SZLACHETNA PACZKA
w Szkole Podstawowej w Windzie-
Marta Niska
Pozwolę sobie umieścić list, który otrzymałam od wolontariuszki Marty Jurgiełajtis- osoby mającej bezpośredni kontakt z obdarowaną przez nas rodziną. Marta poznała obie Panie dużo wcześniej, można powiedzieć, że była osobą „POMOSTEM” pomiędzy nami, znała dobrze sytuację rodziny i dzięki temu mogliśmy spełnić większość potrzeb i ich marzeń. Tobie Marto również dziękuję.
„Ilość prezentów była zdumiewająca. Wnoszenie ich wszystkich na trzecie piętro, mimo nakładu energii jakiej potrzebowało, było bez dwóch zdań tego warte. Z każdym kursem od busa do drzwi Pani Joli zdumienie i krępacja na twarzy naszej bohaterki było coraz bardziej widoczne. W pokoju, do którego wnosiliśmy paczki na wersalce przysiadła Pani Maria, która już od pierwszej chwili ocierała płynące powoli łzy. Była szczęśliwa, co było łatwo rozpoznawalne po spokojnym uśmiechu na jej twarzy.
Żadna z kobiet nie wiedziała od czego zacząć. Od największych kartonów powoli przechodziłyśmy do mniejszych, po drodze oglądając każdy przedmiot.
Cechą Pani Marii jest częste nawiązywanie do przeszłości, więc z nienacka zaczęła wspominać straszne czasy powojenne oraz opisywać wiele cierpień. Z żalem mówiła, że kiedyś nikt im nie pomagał, a z wdzięcznością patrzyła na nas i życzyła, aby każdemu kto przyczynił się do ich szczęścia wszystko wynagrodził Bóg w zdrowiu, radości i wielu innych rzeczach, powtarzając to nam od początku do końca spotkania.
Ciężko powiedzieć co sprawiło największą radość Pani Jolancie, bo jako gospodyni czerpała ją z każdej paczki z żywnością, chemią, ubraniami, czy ręcznikami. Do gustu przypadły jej perfumy które otrzymała, a kosmetyki dołączone do paczki pochodziły ze znanej dla niej firmy, o której słyszała wiele dobrego.
Koperta z laurkami i życzeniami została przekazana starszej kobiecie, która po krótkim zmaganiu się z jej otwarciem wyjęła powoli każdą kartkę na zewnątrz. Przeczytała kilka z nich błogim głosem i widać było, ze bardzo ją ta niespodzianka dotknęła. Nawet ja sama, która zarzekałam się, że nie będę płakać, powstrzymywałam łzy wzruszenia, bo niesamowicie ciepło na sercu robi się, gdy widzisz, że osoba na której ci zależy, jest szczęśliwa.
Kobieta ogromnie cieszyła się również z garnków, bo jak powtarzała, ten, który posiada był zakupiony jeszcze przed jej własnym małżeństwem.
Skromna natura Pani Marii nie pozwalała jej na przyjęcie wszystkiego bez podarowania niczego w zamian. Osobami które najbardziej kojarzyły się starszej kobiecie z otrzymanymi podarunkami byli wolontariusze, więc to nam starała się gorliwie wręczyć po czekoladowym Mikołaju które dostała, czy paczce ciastek. Mimo zapewnień, że większą radość sprawi nam, jeśli je sobie zatrzyma, widać było, że bardzo to dla niej ważne. Podobna sytuacja zaistniała z Panią Jolą, która już bardziej świadoma kto uświetnił jej przedświąteczny czas, z zakłopotaniem wręczyła nam kartkę świąteczna z podziękowaniami, mówiąc, że "niestety tylko tyle ma dla Darczyńcy".
Nie udało nam się zajrzeć do wszystkich paczek od razu. Wiele z nich kobiety otwierały po naszym odejściu, więc jestem pewna, że niejedno zaskoczenie i szeroki uśmiech pojawiło się na ich twarzach.
Jeszcze raz bardzo dziękuję i pozdrawiam,”
Marta Jurgiełajtis